Zaczęło się od drgania powieki… Myślałam, że to za dużo kawy, stres i wynikający z tego brak magnezu, jednak suplementacja nie pomagała. Po pewnym czasie pojawiły się trudności w mówieniu, takie jak zacinanie się lub trudność w rozpoczęciu rozmowy czy trudności w przełykaniu jedzenia.
Zdecydowałam się na wykonanie badania genetycznego, aby dowiedzieć się, co mi jest i podjąć odpowiednie leczenie. Badanie wykonywałam wraz z rodzicami i moją siostrą, ponieważ dowiedzieliśmy się w trakcie konsultacji, że choroba mogła zostać odziedziczona.
Przeprowadzone badania genetyczne wykryły obecność mutacji w genie THAP1 związanej z występowaniem dystonii typu 6. Zidentyfikowana została również u mojego ojca, jednak on nie wykazywał żadnych objawów. Choroba jest nieuleczalna, a informacja była dla mnie bardzo dużym ciosem. Wiem jednak, z czym walczę, odpowiednia terapia pomoże mi złagodzić objawy. To dla mnie bardzo ważne.